05-02-2007 16:57
Terminy konwentów
W działach: Fandom | Odsłony: 9
Chyba wszyscy organizatorzy konwentów zdają sobie sprawę z olbrzymiej wagi dobrania odpowiedniego terminu. To kiedy ma się odbyć zaplanowana impreza znacznie wpływa nie tylko na liczbę uczestników, ale również na bogactwo programu. Najbardziej atrakcyjne są więc terminy które potencjalnie przyciągną największą ilość ludzi, czyli takie które nie kolidują z egzaminami na uczelniach i z dużymi imprezami – niekoniecznie związanymi z fantastyką. Zauważyć też można iż miesiące 'ciepłe' są o wiele ciekawsze niż te 'zimne', pewnie dlatego iż w wakacje więcej osób ma ochotę podróżować po kraju. Na ogół więc grudzień i styczeń to terminy najbardziej suche, a lipiec i sierpień są zalane po brzegi.
Duże ogólnopolskie konwenty co roku odbywają się w podobnym terminie dzięki czemu mają co roku w zasięgu co najmniej taką samą ilość odbiorców co rok wcześniej. Mniejsze imprezy na ogół więc unikają terminów w których zaplanowane jest coś znanego. Tutaj jednak pojawia się pytanie – czy takie podejście jest prawidłowe? Na chłopski rozum wydaje się, że tak. Bo po co robić sobie pod górkę.
Borg – osoba prowadząca Informator Konwentowy, uważa jednak iż imprezy oddalone o ponad 300km nie wpływają na siebie. Podzielam jego zdanie w tej kwestii, chodź wydaje mi się iż 150km to już wystarczająca odległość. Wypływa więc wniosek: nie robić imprez w tym promieniu o podobnym terminie. A co należy rozumieć pod słowem „podobny”? Wydaje mi się że taką barierą jest okres 3 tygodni.
Podsumowując powyższy akapit dochodzi się do wniosku iż pomiędzy dwiema imprezami adresowanymi do podobnego grona odbiorców powinna być różnica: albo co najmniej 3 tygodni czasu, albo ponad 200 kilometrów. A gdy jest inaczej? Gdy jest inaczej to wielce prawdopodobne jest iż cześć ludzi będzie musiała po prostu zdecydować gdzie się pojawi, a gdzie nie. Nie ma co ukrywać iż nie jest to dobre, ani dla jednej, ani dla drugiej strony.
Na szczęście większość organizatorów umie korzystać z kalendarza i ustalając termin wchodzą na www.informator.rpg.pl. I chwała im za to! Jak i za to że po ustaleniu tego terminu wysyłają informację do IK gdzie konwent zostaje wpisany do kalendarza. Za czystą głupotę uważam organizację dwóch konwentów w jednym mieście (lub okolicach) w tym samym terminie.
Niestety nie zawsze jest tak fajnie i sympatycznie... Przykładów nie trzeba daleko szukać. 29 czerwca – 1 lipca to termin warszawskiej Avangardy. „Dziwny zbieg okoliczności” sprawił iż w tę samą sobotę i niedzielę odbędzie się prePolcon... oczywiście w Warszawie. Śmieszy fakt iż – wiadomość otrzymałem od jednego z organizatorów tej drugiej imprezy – termin tego konwentu znany był już w listopadzie zeszłego roku [ale po co to ogłaszać?]. Oba konwenty prawdopodobnie już terminu zmieniać nie będą.
Avangarda zresztą termin raz już zmieniła. Początkowo konwent ten planowany był tydzień później w terminie 6-8 lipca, ale jako iż w terminie tym organizowany jest Teleport którego termin znany jest od października 06' to organizatorzy konwent przesunęli – za co należy im się piwo. Minus zaś powinno się postawić przy prePolconie który termin swój mógł ogłosić już dawno.
Co do gdańskiego Teleportu trzeba przyznać jedno – termin ogłosił w tym roku na prawdę wcześnie. I właśnie dlatego dziwi - tym bardziej - fakt iż w tym samym terminie za Gdynią odbędzie się inny konwent - Hardkon - o którym informacje można znaleźć na TIR'ze. Jest to impreza robiona przez ludzi znanych z Puckonu i Flamberga. Imprezy znane i lubiane – ale dlaczego ten termin? Główny organizator powiedział mi wprost: „Ten termin najbardziej mi pasuje”. Taka postawa aż woła o pomstę do nieba...
Chodź wszystkie wyżej wymienione imprezy odbędą się dopiero za 5 miesięcy to i tak wątpię aby cokolwiek się tutaj zmieniło – bo albo organizatorzy mają już podpisane umowy z właścicielami budynków gdzie konwent ma się odbyć, albo są po prostu zbyt głupi by zauważyć ten paradoks...
Mam jednak wielką nadzieję iż w przyszłości do podobnych sytuacji nie dojdzie. Bo tak jak zrozumieć mogę dwa konwenty w jednym mieście tydzień po tygodniu, to dwóch konwentów w tym samym terminie w tej samej aglomeracji zrozumieć już nie jestem w stanie.
Apeluje więc do organizatorów konwentów. Zaglądajcie na Informator Konwentowy! Informujcie o swoich imprezach jak najwcześniej i nie wymuszajcie podobnych sytuacji jak te...
...dwa tygodnie debilizmu.
Duże ogólnopolskie konwenty co roku odbywają się w podobnym terminie dzięki czemu mają co roku w zasięgu co najmniej taką samą ilość odbiorców co rok wcześniej. Mniejsze imprezy na ogół więc unikają terminów w których zaplanowane jest coś znanego. Tutaj jednak pojawia się pytanie – czy takie podejście jest prawidłowe? Na chłopski rozum wydaje się, że tak. Bo po co robić sobie pod górkę.
Borg – osoba prowadząca Informator Konwentowy, uważa jednak iż imprezy oddalone o ponad 300km nie wpływają na siebie. Podzielam jego zdanie w tej kwestii, chodź wydaje mi się iż 150km to już wystarczająca odległość. Wypływa więc wniosek: nie robić imprez w tym promieniu o podobnym terminie. A co należy rozumieć pod słowem „podobny”? Wydaje mi się że taką barierą jest okres 3 tygodni.
Podsumowując powyższy akapit dochodzi się do wniosku iż pomiędzy dwiema imprezami adresowanymi do podobnego grona odbiorców powinna być różnica: albo co najmniej 3 tygodni czasu, albo ponad 200 kilometrów. A gdy jest inaczej? Gdy jest inaczej to wielce prawdopodobne jest iż cześć ludzi będzie musiała po prostu zdecydować gdzie się pojawi, a gdzie nie. Nie ma co ukrywać iż nie jest to dobre, ani dla jednej, ani dla drugiej strony.
Na szczęście większość organizatorów umie korzystać z kalendarza i ustalając termin wchodzą na www.informator.rpg.pl. I chwała im za to! Jak i za to że po ustaleniu tego terminu wysyłają informację do IK gdzie konwent zostaje wpisany do kalendarza. Za czystą głupotę uważam organizację dwóch konwentów w jednym mieście (lub okolicach) w tym samym terminie.
Niestety nie zawsze jest tak fajnie i sympatycznie... Przykładów nie trzeba daleko szukać. 29 czerwca – 1 lipca to termin warszawskiej Avangardy. „Dziwny zbieg okoliczności” sprawił iż w tę samą sobotę i niedzielę odbędzie się prePolcon... oczywiście w Warszawie. Śmieszy fakt iż – wiadomość otrzymałem od jednego z organizatorów tej drugiej imprezy – termin tego konwentu znany był już w listopadzie zeszłego roku [ale po co to ogłaszać?]. Oba konwenty prawdopodobnie już terminu zmieniać nie będą.
Avangarda zresztą termin raz już zmieniła. Początkowo konwent ten planowany był tydzień później w terminie 6-8 lipca, ale jako iż w terminie tym organizowany jest Teleport którego termin znany jest od października 06' to organizatorzy konwent przesunęli – za co należy im się piwo. Minus zaś powinno się postawić przy prePolconie który termin swój mógł ogłosić już dawno.
Co do gdańskiego Teleportu trzeba przyznać jedno – termin ogłosił w tym roku na prawdę wcześnie. I właśnie dlatego dziwi - tym bardziej - fakt iż w tym samym terminie za Gdynią odbędzie się inny konwent - Hardkon - o którym informacje można znaleźć na TIR'ze. Jest to impreza robiona przez ludzi znanych z Puckonu i Flamberga. Imprezy znane i lubiane – ale dlaczego ten termin? Główny organizator powiedział mi wprost: „Ten termin najbardziej mi pasuje”. Taka postawa aż woła o pomstę do nieba...
Chodź wszystkie wyżej wymienione imprezy odbędą się dopiero za 5 miesięcy to i tak wątpię aby cokolwiek się tutaj zmieniło – bo albo organizatorzy mają już podpisane umowy z właścicielami budynków gdzie konwent ma się odbyć, albo są po prostu zbyt głupi by zauważyć ten paradoks...
Mam jednak wielką nadzieję iż w przyszłości do podobnych sytuacji nie dojdzie. Bo tak jak zrozumieć mogę dwa konwenty w jednym mieście tydzień po tygodniu, to dwóch konwentów w tym samym terminie w tej samej aglomeracji zrozumieć już nie jestem w stanie.
Apeluje więc do organizatorów konwentów. Zaglądajcie na Informator Konwentowy! Informujcie o swoich imprezach jak najwcześniej i nie wymuszajcie podobnych sytuacji jak te...
...dwa tygodnie debilizmu.