» Blog » Nielegalne rozpowszechnianie podręczników - pierwsza kara?
18-06-2009 20:55

Nielegalne rozpowszechnianie podręczników - pierwsza kara?

W działach: RPG, DnD, Internet | Odsłony: 37

Nielegalne rozpowszechnianie podręczników - pierwsza kara?
O tym, że w Polsce wydawcy gier fabularnych nie mają łatwo wiemy nie od dziś. Wielu z nas doskonale zdaje sobie również sprawę z tego, że PDFy podręczników to rzecz "normalna" w środowisku. W mniejszym lub w większym stopniu jakoś zakorzenił się stereotyp eRPeGowca_biedaka, który tak jak biedni_studenci muszą kombinować jak zdobyć potrzebne materiały za możliwie najniższą cenę. O ile jeszcze parę lat temu kserowanie podręczników można było tłumaczyć końcem nakładu, czy brakiem możliwości kupna niektórych tytułów 'w_swoim_mieście_gdzie_nie_ma_sklepu' to dziś w erze internetu sprawa ma się trochę inaczej.

Szczerze mówiąc osobiście nie mam nic przeciwko zdobywaniu w ten lub inny sposób podręczników które faktycznie dostać bardzo ciężko, bo raz na rok pojawi się oferta na allegro, a już sama cena wywoławcza odstraszy większość zainteresowanych. Z przymrużeniem oka patrzę też na posiadanie elektronicznej wersji podręcznika który się kupiło w wersji papierowej i leży u nas na półce. Wszystko to jednak, jakby nie spojrzeć zabija nasz krajowy rynek.

Na chwile obecną nie słyszałem o jakiś dłuższych, burzliwych dyskusjach o łamaniu praw autorskich w polskim runku gier fabularnym, a może taka rozmowa by wyszła na dobre wydawcom? W Polsce przecież jeszcze (o ile się nie mylę) nikt, za nielegalne rozpowszechnianie podręczników nie został ukarany. Choć to akurat może się zmienić.

Dziś rano przed wyjściem na uczelnie usłyszałem w radiu coś co nie kryję mocno mnie zdziwiło, ale również w pewien sposób ucieszyło. Wydawca Dungeons & Dragons firma Wizards of the Coast LLC oskarżyła osiem osób (w tym polaka - Krzysztofa R.) za nielegalną dystrybucję ich książek do czwartej edycji najpopularniejszego na świecie systemu.

O całej sprawie można już przeczytać w kilku serwisach:
TVN24.pl,
Gazeta Prawna.pl,
Gazeta.pl.

W internecie od jakieś czasu można czytać o liczniej pojawiających się ograniczeniach w działalności niektórych serwisów na których do tej pory można było nie do końca legalnie oglądać teledyski, czy słuchać muzyki. Coraz liczniejsze stają się grupy walczące z piractwem i trzeba im przyznać, że choć jest to walka z wiatrakami to dalej stoją na nogach. Wydawcy na całym świecie zakładają odpowiednie komórki walczące z tym zjawiskiem i od czasu do czasu odnoszą mniejsze lub większe sukcesy.

Może w takim razie i nasi wydawcy mogli by wspólnie zacząć działać nad wyeliminowaniem z internetu polskich podręczników? Bo choć wydaję się to mało realne, bo wiadomo, że "sposób zawsze się jakiś znajdzie" to jednak wiele tytułów jest udostępniania w sieci w sposób bardzo łatwy do zidentyfikowania i zwalczenia go. Może przynajmniej warto spróbować?



Komentarze


senmara
   
Ocena:
0
Mnie zawsze wkurzała sprzedaż e-booków Kinga na allegro. Jak wiadomo, to duży serwis i wielu sprzedawców spokojnie sobie sprzedawało "Kinga za dwa zeta" zanim ktokolwiek ich zablokował. Jak tylko coś takiego wypatrzyłam, to nawet jeśli musiałam się logować i poświecić na to trochę czasu - zawsze zgłaszałam.
Co prawda do tej pory nie mam własnego Czarnego domu, ale wciąż poluję. I mam nadzieję, ze wzorem Pamiętnika rzemieślnika któreś wydawnictwo wyda to jeszcze raz.
18-06-2009 21:14
karp
   
Ocena:
+2
O sprawie WOTC kontra pdf-piraci pisał dwa miesiące temu Gerard Heime:
http://gerardheime.polter.pl/,blog .html?6552
Więcej można sie dowiedzie z linków podanych pod blogiem GH.

Kiedyś na allegro jakiś koles przedawał scenariusze RPG, bodajże 15 sztuk za 5zł. Trochę mi się zrobiło łyso jak znalazlem wsrod nich dwa teksty mojego autorstwa. Zglosilem na allegro, ale aukcja wisiala spokojnie do końca...
18-06-2009 21:46
   
Ocena:
+2
Z przymrużeniem oka patrzę też na posiadanie elektronicznej wersji podręcznika który się kupiło w wersji papierowej i leży u nas na półce.

Tyle, że posiadanie elektronicznej kopii zakupionego podręcznika jest w Polsce w pełni legalne. ;)
19-06-2009 09:58
~Drachu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Otóż nie do końca.
LEgalne jest jego posiadanie, ale powinieneś go sam sobie zeskanować. Jeśli masz z sieci p2p, to popełniasz przestępstwo (ściągając jednocześnie udostępniasz), a jeśli masz np. od kumpla, to on popełnia przestępstwo (udostępnia innym lewy podręcznik).
19-06-2009 15:01
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
LEgalne jest jego posiadanie, ale powinieneś go sam sobie zeskanować.

Nieprawda, pochodzenie podręcznika nie ma znaczenia.

Jeśli masz z sieci p2p, to popełniasz przestępstwo (ściągając jednocześnie udostępniasz),

Nieprawda, można zablokować wysyłanie, w kliencie albo poza nim. Można też wziąć z rapidshare albo innego źródła, wyłącznie ściągając, co jest w Polsce absolutnie legalne.

a jeśli masz np. od kumpla, to on popełnia przestępstwo (udostępnia innym lewy podręcznik).

Nieprawda, istnieje dozwolony użytek własny. W kręgu rodziny i bezpośrednich znajomych można sobie podręcznik przekazywać. Przestępstwem jest dystrybuowanie go do obcych.
20-06-2009 08:30
~Fenrir

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jestem ciekaw w jaki sposób wydawca traci na tym, że nabywca wersji papierowej ma też wersję elektroniczną (zakładam, że chodzi o polskiego wydawcę, zatem nie ma mowy o dystrybucji e-book'ów).
A już zupełnie nie rozumiem jak traci wydawca na spiraceniu czegoś, czego od dawna nie ma w ofercie i nie planuje się tego dodruku. Idąc takim rozumowaniem, powinno się zakazać drugiego obiegu, bo wydawca traci. Chcesz odsprzedać używany podręcznik, bo ci zalega na półce? Nie możesz, bo zabijasz polski rynek gier RPG.

Tak więc nie przesadzajmy z tym demonizowaniem piractwa, bo dochodzimy do absurdów.
22-06-2009 17:02
~Miodek

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
tylda ma rację. Pochodzenie podręcznika jest nieważne, masz prawo mieć jednocześnie jedną kopie, tak samo jak możesz zgrać na iPoda swoją legalnie kupioną płytę z muzyką. Jeżeli ściągasz z netu to jest ok o ile jednocześnie nie udostępniasz osobom które nie mają oryginału.
Oczywiście jest to w praktyce nie do sprawdzenia ale zawsze można wyłączyć udostępnianie.
28-06-2009 20:21

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.